Droga Pani Krystyno
To już nasze drugie, wspólne ¦więta na tym forum, a tak naprawdę trzecie, bo przed Bożym Narodzeniem 2004, jeszcze w starej korespondencji, zajrzałam tu, żeby do Pani napisać, i zostałam, z czego się bardzo cieszę! Znalazłam tu wspaniałych ludzi, ciekawych, dobrych, mądrych, życzliwych....mogłabym tak wymieniać bez końca...ludzi z różnych stron świata. Na co dzień żyjemy tak daleko od siebie, ale do siebie nam coraz bliżej, dzięki Pani, nie tylko za sprawą naszej wspólnej tu obecności, ale także spotkań poza forum, prywatnych kontaktów, telefonów, sms-ów, listów, kartek, mejli, paczek...od których bije nasza autentyczność, szczerość, prawda.
Życzę Pani cudownych chwil z najbliższymi, bo te ciepłe, bliskie więzi z ludźmi, to najpiękniejsze prezenty, taki łańcuch z naszych dusz i serc...Dobrych, spokojnych ¦wiąt, Pani Krystyno.
Na świąteczny prezent wklejam zdjęcie MOICH "Trzech sów" ;-) Od lewej stoją: sowa z Kazimierza (od MałgosiSz), sowa z Redwood City, Kalifornia (od M.C.) oraz sowa z kitu pszczelego w formie świeczki (też od MałgosiSz). Nic dodać, nic ująć, prawda...? Pseudonim forumowy "Sowa" bardzo mi się podoba...Kolekcja moich "sowich" prezentów stale się powiększa...nie sposób już wszystkie wymienić...jest to bardzo miłe i wzruszające. A jeśli dobrze się Pani przyjrzy mojemu emblematowi, to i tam mnie znajdzie;-)
Pozdrawiam świątecznie, uhuuu uhuuu ;-)
Małgorzata M z Hyde Park'u