Pani Krystyno.
Wczoraj po raz drugi byłam na "Uchu...", dziękuję za spektakl.
Chciałam zapytać czy długo po zejściu ze sceny myśli Pani o roli, czy znikając za kotarką jest już Pani myślami gdzie indziej?
Ciekawa jestem też, czy i jak wpływa na Panią reakcja publiczności, taka jak to miało miejsce wczoraj, kiedy ludzie oklaskami przerywali po pointach.
Jestem pełna podziwu, że wczoraj mimo choroby Pani grała i to moim zdaniem w miarę upływu przedstawienia coraz lepiej.
Pozdrawiam serdecznie życząc zdrowia!!
Magda
P.S.Przesyłam wielkie uściski dla p.Magdy, która na głowie stawała, żeby usadzić gdzieś <wejściówkowiczów>.