"Jak wyjeżdżałam było tak... Jak wracałam było tak..." Oj, z długiej podróży Pani wróciła! Tzn. chyba Pani wraca, bo do zupełnego powrotu jeszcze trochę.
Jednakże fakt,że z sześciu dni listopada cztery są opisane w dzienniku świadczy o czymś pozytywnym :)
Wytrwałości życzę Pani Krystyno !! Już blisko !!
P.S. A oskarowej zapewne roli u syna proszę nie żałować, może trafi się jeszcze jakaś inna ;)
Z najcieplejszymi myślami,
Magda