Taka myśl nie daje mi spokoju, na cóż mogła tak wdzięczna za pomoc matka wspaniałomyślnie i rozsądnie wydać B E C I K O W E ???!!!!!!!!!
Coraz więcej i bardziej absurdalnych nowych decyzji w moim ukochanym kraju (kraju gdzie moja rodzina 62 lata temu znajdowała się po obu stronach Wisły; gdzie potem dwie rodziny z odmiennymi rodowodami AK i PZPR potrafiły znaleźć wspólny język, wspólne życie, wspólne dzieci, wspólny cel, pomoc i szacunek).
Czekam dna, aby się od niego odbić... Potem będzie lepiej
Samego dobrego,
Joanna