Tak mówią słowa piosenki. Pani Krystyno! Nie chcę tu moralizatorstwa uprawiac, ale : Ile mozna? Ja znam to wszystko z autopsji. Przybieganie z kroplówką chemioterapiii do pracy (!!!!!!), potem doszłam do perfekcji w samodzielnym wyciaganiu sobie weflonów.....Dzisiaj juz nie gonię, zyję spokojniej i...świat sie nie zawalił.
Dopiero teraz rozumiem, że poswięcając nam dwie godziny na spotkaniu w Polonii zrobiła Pani to kosztem swojego zdrowia.
Proszę, bardzo Pania proszę, proszę troszeczkę pomyslec o sobie!