Pani Krystyno,
Wierze, ze wszystko jest po cos i ludzi spotyka sie dlaczegos.
Juz kiedys pojawila sie Pani w moim zyciu. Pracowalam w firmie, ktora wprowadzila do kin "Krople Slonca" Istvana Szabo i zaaranzowalam Panstwa spotkanie po latach. Nawet gdzies mam Pani telefon. W tamtej firmie juz nie pracuje ale nadal w "branzy".
Postanowilam do Pani napisac kiedy kupila Pani moje kino...Tak, tak smieszna historia. Mam marzenia i kino chcialam miec, takie prawdziwe, moje. Polonia absolutnie mnie uwiodla, nawet spotkalam sie z wlascicielami, ale sytuacja okazala sie droga i b. skomplikowana, mnie przerastajaca. Super, ze Pani sie udalo, wierze ze uczyni Pani z tego miejsca, wyjatkowe.
W grudniu zostalam matka, w maju wracam do pracy, a Polonia wciaz kolacze mi sie po glowie.
Na pewno przyjde na jakies przedstawienie, a moze kiedys na dluzej zostane...Mam nadzieje, ze los jeszcze jakos nas ze soba spotka, moze nawet zagram u Pani na deskach:))
Pozdrawiam, Borsuczyca