Witam serdecznie!
Jestem pod wielkim wrażeniem, pokazała wczoraj Pani coś niesamowitego. Jestem wstrząśnięty tekstem i Pani rewelacyjną grą, ale tego się spodziewałem. Tekstem bynajmniej nie ze względu na jego wulgarność, która jest tutaj na miejscu, ale treścią! Momentami odnosiłem to co Pani mówiła do swojego życia i sytuacji tu i teraz... i mam chaos w głowie do tej pory... To dla mnie bardzo ważna lekcja i cieszę się że podejmuje
Pani tak trudne tematy.
Mam wrażenie że część widowni nie bardzo rozumiała o czym Pani mówi, wystarczyło magiczne słowo "kurcze pióro", nieważne w jakim kontekście użyte,by wywołać salwy śmiechu. Też się śmiałem, jak było się z czego śmiać, bo nie widzę nic zabawnego w umieraniu w tak straszny sposób,czy obcinaniu żywym myszom nóg... No nieważne, ludzie są różni...
Chcę Pani podziękować za ten spektakl, namieszała Pani w mojej głowie i poruszyła moje serce...Jestem bogatszy dzięki temu doświadczeniu...
Dziękuję i pozdrawiam gorąco!