przez Kasienia Śr, 13.04.2005 16:39
Kochana pani Krystyno! Oj tak to bywa z ludziskami... Ja stwierdzam, że z liczbami jest łatwiej niż z ludźmi.... Ja mam codziennie do czynienia i z jednym i z drugim... nawet najbardziej skomplikowana matematyka nie ma porównania ze złożonością "homo sapiens".... Czasem sie spotkam z sytuacjami podobnymi do tej, którą Pani opisała, ale cały czas nie moge się do pewnych zachowań przyzwyczaić... Wiem, powinno sie na to nie zwracać uwagi, "nie wnikać".... ale ja chyba nie umiem.... A co do tego "nie dziania się".... Dzielna jest Pani bardzo. "Wytrwałość przynosi pomyślny los". Pani niech przyniesie tysiąckrotnie... Spokojnego dzionka Pani Krystyno. Niech Pani słoneczko zaświeci nad serduchem. Pozdrówka. :)