Droga Pani Krystyno!
Kiedys czytalam w Pani dzienniku opis wyprawy na targ, gdzies we Wloszech, w czasie wakacji, pojechala tam Pani razem z Magda Umer. Niestety nie pamietam ani w ktorym roku to bylo, ani w ktorym miesiacu - a ten tekst byl tak swietny i wprawil mnie w tak dobry humor, ze chcialabym go przeczytac jeszcze raz i w ogole czytac go zawsze, gdy potrzebuje czegos na poprawienie nastroju... Czy pamieta Pani, kiedy to bylo?
Dziekuje i serdecznie pozdrawiam,
jn